Dog pouch is a sport version of a woman’s purse. I always have a mess inside it and tons of unnecessary things. After the last walk in a terrible weather conditions (rain and mud), I was forced to wash my pouch. It was a great occasion to write this post. Recently, there has been a few articles on polish dog bloggers about what they have inside a pouch. So now it is my turn :)
Damska torebka w psim wydaniu, czyli co noszę w psiej saszetce
Psia saszetka to dla mnie sportowa wersja damskiej torebki ;) mam w niej wiecznie bałagan i noszę masę niepotrzebnych rzeczy. Po ostatnim spacerze w uroczych okolicznościach przyrody (ulewny deszcz i błoto) zostałam zmuszona do wyprania saszetki. Zmotywowało mnie to do napisania tego posta :). Na kilku psich blogach pojawiły się podobne wpisy i powstał swego rodzaju łańcuszek :) Do zabawy nominuję dziewczyny z ObiFruTeam.
Let it be
Only a short note about yesterday’s obedience match.
Few moths ago a big obedience competition in Lublin was announced – it was going to be held together with zoological fair inside the same venue. I decided to attend it even if I was only going to do a ring entrance with Gapcio (to reward his attitude and engagement). But I took my chances and asked administrators if the will let me take part but act as if it was a match. They agreed :D
Such a big event is a perfect place for a training. Hordes of people, hundreds of dogs, birds, cats and many unusual animals are an ideal option to vastly reward a dog for his motivation and attitude. I had a great chance to show Gapcio that even when we are in a such difficult conditions, we still have a party and there is no difference between trail and training. Currently we have great fun from our training which is not a mean but an end in itself. Trails are just a part of it. In the close future we do not plan to take part in official trails.
Czytaj dalej
Najważniejsza jest dobra zabawa
Dziś będzie tylko krótka notatka z naszego wczorajszego wyjazdu.
Kilka miesięcy temu ogłoszono zawody obedience, które miały się odbyć podczas ogromnych targów zoologicznych w Lublinie. Od razu zdecydowałam, że pojadę choćby treningowo (wejdę na ring i od razu zejdę nagradzając Gapę za nastawienie). Postanowiłam jednak napisać do organizatorów, z pytaniem czy pozwolą mi „oficjalnie” wystartować treningowo. Zgodzili się bez żadnego problemu.
Taka impreza to idealne miejsce na trening. Tłum ludzi, setki psów i innych zwierząt, megafony, ogromna hala z pogłosem to perfekcyjna okazja żeby mocno nagrodzić psa za jego motywację i nastawienie. Mogłam Gapciowi pokazać, że nawet w takich warunkach jest zawsze świetna zabawa i niczym nie różni się to od treningu. Coraz większa frajdę czerpiemy z treningów i to one są celem samym w sobie, a nie zawody. Zawody to dodatek, który jest tylko częścią treningu. W najbliższym czasie nie będziemy starować w oficjalnych imprezach.
People who have more than two dogs are in a special club”
„People who have more than two dogs are in a special club…you know that two dogs are more than twice as much work as one, and that three dogs are as much work as you expected seven to be” Patricia McConnell
I belong to this unique (insane) group of people who have more then two dogs. I already have three and I plan to have one more (in three or four years) Do I agree with the above quote? Oh yes! I absolutely agree. Is there really such a big difference between two or three dogs? Or there is no difference at all? There is, a huge difference. I will try to show you how my life with G Team looks like and why I think a difference between two or three dogs is immense.
„Ludzie, którzy mają więcej niż dwa psy, należą do wyjątkowej grupy”
„Ludzie, którzy mają więcej niż dwa psy, należą do wyjątkowej grupy. Wiadomo, że dwa psy to dwa razy więcej pracy niż jeden, ale jeśli mamy trzy, to pracy jest tyle co przy siedmiu” Patricia McConnell
Należę do tej wyjątkowej grupy (szaleńców), którzy mają więcej niż dwa psy. Mam trzy a planuję czwartego (ale dopiero za trzy-cztery lata). Czy zgadzam się z powyższym cytatem? Oj tak! W 100%
Czy naprawdę jest tak duża różnica między dwoma a trzema psami? Czy powyżej dwóch to już nic się nie zmienia? Zmienia i to bardzo dużo. Postaram się Wam przybliżyć jak wygląda życie z Drużyną G i dlaczego uważam, że dwa a trzy psy to kolosalna różnica.
„Lady and the Trump” – Gacek’s story
My first dog Yorkshire terrier Alibaba died in October 2009. My Mom could not handle his death for a long time and she did not want to hear about a different dog. On the contrary, I was really desperate to have a new dog to fill the emptiness after Ali.
At the end of December the decision was made; we will have a dog. My parents had very unrealistic vision of a dog after Yorkshire terrier – they made a condition that the size of a dog has to be so small that my grandma has to be able to carry him… My idea was quite different, I saw myself with a GSD rather than some midget.
Zakochany kundel!
Mój pierwszy pies york – Alibaba zmarł w roku 2009, w październiku. Mama długo nie mogła pogodzić się z jego startą i nie chciała słyszeć o drugim psie. Ja z kolei marzyłam o jakimś czworonogu, który zapełniłby pustkę po Alusiu.
Pod koniec grudnia zapadła decyzja że będzie pies. Po yorku, rodzice mieli specyficzne wymagania – pies miał mieścić się na rękach i babci… Tak, stawiali właśnie taki warunek. Moje wyobrażenie było troszkę inne- bardziej widziałam siebie z owczarkiem niemieckim a nie jakimś mikrusem. .
Zdecydowałyśmy z mamą, że psa adoptujemy bo przeglądając ogłoszenia, zobaczyłyśmy jak ogromnym problemem jest bezdomność zwierząt w Polsce i jak wiele psów szuka domu. Oprócz absurdalnego kryterium rodziców, nie mieliśmy sprecyzowanych typów. Tak więc, oglądałyśmy psy od pinczerków, przez miksy spanieli po małe, białe pieski Pewnego dnia przeglądałam ogłoszenia na Gumtree i mój wzrok przykuł chudy, szorstki psiak stający na dwóch łapkach za kratami.
Never ending story – When will you finally get yourself a real sport dog?
When will you finally get yourself a real sport dog?
I have heard this question multiple times while being with Gapcio; at obedience seminars, competitions and trainings.
My answer is constantly the same; I already have three sport dogs! I do not want to get caught up in a lemming-like fervor to buy myself a „sport dog”, whatever that is supposed to mean. Usually, what the the authors of the above question had in mind was supposed to depreciate the „value” of Gapcio as a competition dog. Because he does not have a natural motivation and engagement or it could have been destroyed – he is an abused rescue. Nevertheless, you have to work really hard to make training fun for both sides.
Czytaj dalej
Niekończąca się opowieść! Kiedy wreszcie kupisz sobie prawdziwego, sportowego psa?
Kiedy wreszcie kupisz sobie prawdziwego, sportowego psa?
To pytanie słyszałam wielokrotnie będąc z Gapciem; na seminariach, na zawodach, na treningach obedience.
Moja odpowiedź jest od lat niezmienna – mam już 3! Nie zamierzam iść za owczym pędem i kupować psa „sportowego” cokolwiek miałoby to znaczyć. Autorzy powyższego pytania najczęściej chcieli zdeprecjonować „jakość” Gapcia jako psa do sportu, bo przecież- nie ma wrodzonej motywacji i zaangażowania lub zostało ono w nim zniszczone bo jest psem po przejściach. Trzeba ciężko pracować aby wspólne treningi były frajdą dla każdej strony!