Uczymy zachowań, a nie konceptów czy braku zachowania. Brzmi prosto, prawda? Ale w rzeczywistości tak bardzo skupiamy się na próbach uczenia konceptów, nadawaniu łatek, czy abstrakcyjnych ideach, że zapominamy o tym, co jest naprawdę ważne.
Przedmiotem naszej pracy jest zachowanie. Nie oznacza to, że emocje się nie pojawiają, po prostu nie jesteśmy w stanie ich zmierzyć. Są niezwykle istotną częścią życia psa, ale możemy je zmienić tylko poprzez pracę nad zachowaniem. Dlatego powinniśmy skupić się na zachowaniu i regułach, którym nauka zachowań podlega. Oznacza to również stawianie w pierwszym rzędzie kwestii etycznych, ponieważ psy nie są w stanie używać mowy ludzkiej aby wyjaśnić, jak się czują w danym momencie, dlatego powinniśmy być jeszcze bardziej ostrożni przy użyciu używanych przez nas metod i bacznie obserwować zachowania. Dlatego też naszym pierwszym wyborem zawsze powinno być pozytywne wzmocnienie.
Lubimy doklejać łatki, nazywać zbiory zachowań, jak na przykład: kontrola impulsów, samokontrola, drive i psy z niskim lub wysokim drivem, psy o niskiej motywacji i wysokiej motywacji, delikatne psy. Często zapominamy, że za tymi etykietami kryje się określone zachowania. Wymierne, widoczne zachowania. Zachowania możemy zmienić poprzez zmianę bodźców lub konsekwencji. Możemy założyć, że zmieniamy emocje związane z tym zachowaniem, ale to tylko założenie i bardzo często bywa błędne. Dopóki nie pozbędziemy się etykiet i nie przedstawimy dokładnego opisu tego, czym naprawdę jest pies z dużym drivem lub pies z kontrolą impulsów, dopóty nie będziemy mogli tego nauczyć. Nie możemy uczyć czegoś, czego nie możemy zmierzyć. Skąd mam wiedzieć, że tego nauczyłam jeżeli nie wiem, jak to wygląda.
Nie potrafię nauczyć pięknego chodzenia przy nodze, dopóki nie będę miał dokładnych parametrów, które definiują to piękno. Kiedy mówimy o samokontroli, co mamy na myśli? Czy pies siedzący jest psem z kontrolą impulsu? Może tak, ale może nie. To, co często nazywamy pewną koncepcją, to zachowanie, kontrola bodźca.
Bardzo często słyszę o uczeniu psa „nie ciągnięcia na smyczy”, „nie reagowania (sic!)”. Nie możesz uczyć braku zachowania. Po prostu uczymy innego zachowania i zastępujemy nim niechciane zachowanie. Żywy organizm zawsze prezentuje jakieś zachowanie, nie można nauczyć psa, aby tego nie robił. Kiedy mówisz, że chcesz, aby twój pies NIE skakał na ciebie, najpierw zastanów się, co chcesz, żeby robił. Następnie naucz go tego.
Jeśli masz problem z motywacją, analizuj zachowania, analizuj otoczenie, poznaj bodźce, konsekwencje i jaki mają wpływ na dane zachowanie. Nie zgłębiaj mistycznych koncepcji, ale skup się na tym, co naprawdę możesz zmienić. W ten sposób możesz być naprawdę skuteczny.
Koncepty nie są skutecznym sposobem pracy, bardzo łatwo przenoszą nas w błędne koło w rozumowania. Postaraj się zobaczyć, co jest dla ciebie dostępne, jeśli chcesz to nazwać to dobrze, ale musisz wiedzieć, co kryje się za etykietą. Nie używaj etykiet i konceptów do wyjaśniania zjawisk. Nie mów, że musisz to poczuć aby, zrozumieć, ponieważ „po prostu to poczuj!” to najczęstsze słowa ludzi, którzy nie mają nic przeciwko robieniu czegoś źle.