
Od jakiegoś czasu zastanawiałam się nad dodatkową aktywnością dla Guni. Chciałam, żeby ta nowa aktywność poprawiła jej mięśnie pleców – nad którymi pracujemy już od dłuższego czasu. Jednocześnie chciałam aby to nie była kolejna aktywność gdzie muszę psa zabierać na treningi do jakiegoś klubu, kupować milion akcesoriów. Weight pulling ale w wydaniu rekreacyjnym – nie planujemy nigdy wystartować, wydawał się idealny.
Czytaj dalej