To nie jest Twój wybór!

Jak często wzdrygamy się na myśl o rodzicach którzy zmuszają swoje dzieci do podążania wybraną przez nich ścieżką kariery.

Historie o rodzicach lekarzach, prawnikach którzy na siłę realizują swoje niespełnione pasje, oczekiwania czy marzenia rękami swoich pociech, budzą nasz sprzeciw.
Niestety bardzo często robimy dokładnie to samo naszym psom.

Frustracja dziecka, które nie spełnia oczekiwań  rodziców często prowadzi do nieszczęśliwego życia i realizowania nieswoich potrzeb aby zaspokoić cudze.Tak samo jest z psami. Wybierając psa, czy to z hodowli czy ze schroniska musimy liczyć się z tym, że nie będzie on podzielał naszej pasji do obedience, frisbee czy agility.

Być może największa przyjemnością będą dla niego długie spacery po lesie a może praca węchowa. Nie ma znaczenia jak bardzo wyselekcjonowani byli jego przodkowie do danej aktywności i jak nam zależy na wynikach w danym sporcie, pies to jednostka która może mieć inne niż my preferencje.
Zaakceptowanie tego jest dla wielu osób niesamowicie trudne, za niepowodzenia obwiniają psa, zmieniają metody treningowe, na siłę próbują przekonać samych siebie, że przecież pies lubi to co robią. To często prowadzi do frustracji, niechęci do współpracy (obu stron) i niezadowolenia ze wspólnego życia.
11893782_519456491538563_2139112982790896334_o

Fantastycznie jeżeli trafi nam się pies, który spełnia się w aktywności którą i my wybraliśmy. Jeżeli jednak jest inaczej to musimy pamiętać, że to sport dobieramy do danego psa a nie odwrotnie. Pies to nie maszyna i nie ma obowiązku podzielać naszych pasji.

Musimy pamiętać o naturalnych potrzebach danej rasy, danego psa i to one powinny być w pierwszej kolejności zaspokojone. Sport to dodatek. Nie każdy pies musi realizować się na zawodach i jeździć na seminaria. Być może tez okaże się, że nasze plany na mistrzostwa świata obedience nie spełnią się bo nasz pies nie lubi tej aktywności. Musimy tez pamiętać o fizycznych predyspozycjach bo absolutnie nie każdy pies do każdej aktywności się nadaje.

Czasami warto się zatrzymać i zastanowić kto tak naprawdę w tej naszej drużynie dobrze się bawi? Ja czy mój pies? Może żadne z nas?

A przecież zabawa powinna być tak samo przyjemna dla obu stron. Dlatego decyzje o wyborze sportu podejmujmy razem nie osobno.

 20160313_155606