Mój pierwszy pies york – Alibaba zmarł w roku 2009, w październiku. Mama długo nie mogła pogodzić się z jego startą i nie chciała słyszeć o drugim psie. Ja z kolei marzyłam o jakimś czworonogu, który zapełniłby pustkę po Alusiu.
Pod koniec grudnia zapadła decyzja że będzie pies. Po yorku, rodzice mieli specyficzne wymagania – pies miał mieścić się na rękach i babci… Tak, stawiali właśnie taki warunek. Moje wyobrażenie było troszkę inne- bardziej widziałam siebie z owczarkiem niemieckim a nie jakimś mikrusem. .
Zdecydowałyśmy z mamą, że psa adoptujemy bo przeglądając ogłoszenia, zobaczyłyśmy jak ogromnym problemem jest bezdomność zwierząt w Polsce i jak wiele psów szuka domu. Oprócz absurdalnego kryterium rodziców, nie mieliśmy sprecyzowanych typów. Tak więc, oglądałyśmy psy od pinczerków, przez miksy spanieli po małe, białe pieski Pewnego dnia przeglądałam ogłoszenia na Gumtree i mój wzrok przykuł chudy, szorstki psiak stający na dwóch łapkach za kratami.
Czytaj dalej